Nie robiłam na drutach od 8 lat, na szydełku od niepamiętnych czasów....ale czego się nie robi dla swoich skarbów....od jakiegoś czasu staram się wspólnie z dziećmi "upiększać" ich pokoje dopóki jeszcze mam taką możliwość...U dziewczynki mam większe pole do popisu, bo statki z Gwiezdnych Wojen trudno się robi...tym się zajmuje Tata..
Ma powstać zawieszka z fruwającymi motylkami zainspirowałam się kolorami z następnego zadania Art Piaskownicy, natomiast pierwowzór motylków to zawieszka wykonana przes MOJEGO UKOCHANEGO SIOSTRZEŃCA przed 16 laty na pracach ręcznych, jako że była bardzo "pacochłonna" dla wówczas 8 latka została wyrzucona do kosza skąd ją wyciągnełam i mam do dzisiaj...jest czerwono zielona...Moja córeczka będzie miała niebiesko-różową...na razie tylko 2, docelowo będzie 7 sztuk...
Jak widać prezentują się też na lampie...jeszcze jest zimo ...
Urocze te motylki:_)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Pięknie się te motyle prezentują :)
OdpowiedzUsuń