Przez cały tydzień nie mogę się doczekać momentu, że będę miała mozliwość poświęcić czas na "swoje" robótki. Sobota niestety upłyneła na robieniu porządków w garderobie....uf jakoś poszło, ale po południu z koleżanką robiłyśmy broszki (jeszcze z resztek szalika), ale podczas porządków znalazłam sfilcowany fioletowy sweter...no i się zaczęło szaleństwo na fioletowo...niestety nie sfotografowałam wszystkich prac tylko trzy, które zostały w domu..
Niedziela, zaplanowałam ozdobienie okna w pokoju córeczki, płatki śniegu poszły bezpiecznie spędzić lato w pudle, ich miejsce zajeły "energiczne kaczki" .... będzie jeszcze więcej kwiatuszków, ale zabrakło materiału...
W ramach zajęć wspólnych z córeczką "zaprojektowałyśmy" dodatkowe naczynia do różowego zestawu kawowego, w komplecie nie było tależyków na ciasto i pojemnika na sok...po przeszukaniu naszego podręcznego magazynku zwanego u nas w domu "budą" postanowiłyśmy wykorzystać butelki po soku dla dzieci...wszyscy go znają...przy okazji bierzemy udział w zabawie zaproponowanej przez Art Paskownicę...
Jak widać nie trzeba posiadać wyjątkowych zdolności ani materiałow aby sie dobrze bawić...sałatka owocowa i kawa smakowały wyśmienicie....
Robisz super recyklingowe rzeczy i 6 za zabawy z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka
śliczne te prace i jesteś wspaniałą mamą angelika
OdpowiedzUsuń