Wszyscy chyba tęsknimy za wiosną...niestety dopiero luty i jeszcze bedziemy musieli trochę poczekać. Pogoda zdradliwa wiec dopadło mnie przeziębienie siedzę sobie w domku i odzyskuję siły w miłej atmosferze i udekorowanym wiosennie domku.
Już w ubiegłym tygodniu zatęskniło mi się za żywymi kwiatami i odwiedziłam moje ulubione miejsce giełdę był mróz, ale mój mężunio szybciutko pokonał drogę do samochodu i zakupy nie ucierpiały, zakupiłam kilka "poprawiaczy nastroju" niżej zdjęcia...niestety najładniejszego nie sfotografowałam, bo został sprezentowany pewnej solenizantce...był w różowej aranżacji.
Kiedyś wiosną zamieszczę zdjęcia z gieły ilość tulipanów może przyprawić o zawrót głowy.
moje ulubione fiołki w kuchni fioletowe już się pojawiły motyle
biały w dużym pokoju
różowy w sypialni
na drzwiach też sie zmieniło....i powstał nowy wianek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz