środa, 12 stycznia 2011

Gazeta...jako pomoc naukowa....

Czas poświąteczny to czas lenistwa, czytania, siedzenia w domku i słuchania muzyki, spacerów po lesie...jak zostajemy w domu trzeba jakoś zorganizować czas dzieciom i sobie. Po wezwaniu Art Piaskownicy przypomniała mi się zabawa sprzed kilku miesięcy, którą wymyśliłam jak Synek miał pewne trudności z poznawaniem liter. Pomysł by bardzo prosty szukaliśmy liter odpowiednio dużych w gazetach wycinaliśmy, ja układałam wyrazy z jedna lub dwoma brakującymi literami, Synek uzupełniał.
Bardzo dobre ćwiczenie niewymagające specjalnych materiałów a bardzo rozwijajace.
Postanowiliśmy do niego wrócić w wersji bardziej skomplikowanej układał zdania lub wyrazy z określonej liczby liter i przyklejał do arkusza papieru ...zobaczcie jak wyglądała nasza podłoga.......








1 komentarz:

  1. Świetny pomysł! Koniecznie muszę go wyorzystać ;) Zdania wyszły boskie, uśmiałam sie jak norka. 'Zupa z gada jest cudna' - to mnie powaliło :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń