sobota, 1 lutego 2014

Odrobina wiosny w środku zimy...






jak byłam dzieckiem jedynym kwiatem, który pojawiał się w zimie była forsycja
zerwana w środku zimy przypominała wyczekiwaną wiosnę...
teraz wiosna w naszych sklepach jest na wyciągnięcie ręki...
pamiętam jak o tej porze szczepiłyśmy z Mamą pelargonie i długo nie mogłam jej przekonać
do kupienia wiosną gotowych...wszystko się zmienia i przemija...
zostają tylko wspomnienia...
forsycja pojawi się niebawem...teraz jako wspomnienie dzieciństwa...


miniaturki w całej okazałosci ....cudne..w naszym domku..






2 komentarze:

  1. poprawiłaś mi humor, kwiaty zimą , lubie w każdej postaci

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach czuć wiosnę. Szkoda, ze jak sie spojrzy przez okno to cały czar pryska :(

    OdpowiedzUsuń