Zrobiłam 500 sztuk, ale łózko Miśki jest trochę krótsze niż statndart i potrzebuję ok 420, z pozostałych zrobię poduszki i może mały pledzik dla jakiegoś szkraba. Pledziek jest bawełniany, ale bardzo cieplutki wczoraj jak go zszywałam było mi miło w nogi...zostało mi jeszcze 7 rzędów do zszycia. Jak będzie gotowy w całosci to zrobię sesję pokoju w całości....
Wow, mnóstwo pracy, ale za to jaki efekt :-)))
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości.
podziwiam Cię, pracowita pszczółko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!! Podziwiam Cię:))) Liczyłaś kwadraciki? :)
OdpowiedzUsuńWow, ile pracy, podziwiam ;) Pięknie już wygląda. Wielkie brawa dla ciebie. Tez mnie interesuje ile kwadracików będzie docelowo w niej?
OdpowiedzUsuńOgrom pracy ale efekt przepiękny:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam 500 sztuk, ale łózko Miśki jest trochę krótsze niż statndart i potrzebuję ok 420, z pozostałych zrobię poduszki i może mały pledzik dla jakiegoś szkraba. Pledziek jest bawełniany, ale bardzo cieplutki wczoraj jak go zszywałam było mi miło w nogi...zostało mi jeszcze 7 rzędów do zszycia.
OdpowiedzUsuńJak będzie gotowy w całosci to zrobię sesję pokoju w całości....
Podziwiam cierpliwość. I takie pastelowe kolorki uwielbiam! A za jednym i włóczki podpatrzyłam :)
OdpowiedzUsuń