niedziela, 9 października 2011

Jeżyki....

początek września pierwszy raz po wakacjach moja Córeczka w przedszkolu...nerwowo szukamy szafki, ale nastapiła zmiana, szukamy grupy Zajączków nie ma...konsternacja...szukamy naszego nazwiska na jakiejkolwiek liście i jest...hura w grupie ...Jeżyków...tragedia....
Rodzice postanowili temu zaradzić i już na drugi dzień powstał wierszyk o Jeżyku napisany przez Tatę...odnaleziony kawał o jajku jeża....wszystko wróciło do normy już Jeżyki są super...na fali popularności w sobotę powstały ciasteczka a dzisiaj opakowanie na nie stosowne do pory roku bardzo ciepłe (zgloszone na craftypanki)...ciateczka w/g przepisu z Desperate Housewife polecam...bardzo dobre i proste w wykonaniu, ozdobione czekoladą i lukrem malinowym (sok z malin z cukrem) stąd różowe włosy jeżyków...zabawa super...zachęcam...

gotowe


wycinanie

malowanie..

stado jeży...i próby Misia

już zapakowane...i gotowe do wymarszu do przedszkola..

opakowanie...


2 komentarze:

  1. Super ciasteczka;-)
    Przedszkolaki z pewnością będą zachwycone.
    Pozdrawiam i życzę udanego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł świetny ;-) Trzeba tylko mieć foremkę - jeżyka :S

    OdpowiedzUsuń