Mam lenia "komputerowego" prywatnie...i nic nie miałam ochoty pisać. Jestem "zakręcona" rowerowo codziennie muszę zrobić sobie wycieczkę. Z córeczką jeździmy na plac zabaw, na pola, do lasu i na basen. Dzisiaj była wycieczka na pola po dziką różę na wianek...powstał nowy na drzwi i pierwsze jesienne dekoracje na tarasie...jesień zbliża się duuuużymi krokami...przynajmniej na Czterech Wiatrów..
teraz kwiaty odżyły po ulewnym lecie...jest tak pięknie siedzimy cały dzień w naszym małym "królestwie" Misia nawet sypia na trawie jak w środku lata...
na koniec dobra wiadomość dla potencjalnych gości ....nalewki się robią...
skoro nalewki sie robią to czekamy na zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńalbo sami sie wprosimy bo u Was coraz piekniej
pozdrawiam
MG
Wianek przecudny, przy okazji przypomniałaś mi, że gdzieś mam "takie gołe cudo" trzeba tylko ozdobić jesiennie :D Dyni ozdobnych nie lubię ;D ale te jadalne!!!!! Dam się zabić za każdą ... i już mi ślina cieknie na myśl o zupie dyniowej :DDD MEGA dynie już czeka ...
OdpowiedzUsuń