czwartek, 29 listopada 2012

Tegoroczne pierniczki...

Wystartowaliśmy, musimy mieć kilka na jutro i wczoraj szybko zostały upieczone....dzisiaj w spokoju było dekorowanie..córeczka dzielnie pracowała, wszystkie dekorowane groszkami są jej autorstawa ma wyczucie i duuużo cierpliwości...następne będą ...część tych powędruje do przedszkola...








4 komentarze:

  1. śliczne te pierniki
    aż szkoda jeść

    jednak szkoda, że tak daleko mieszkacie i nie moge pożyczać Miśki jako instruktorki dla moich chłopaków...
    i zarobiłoby sobie dziecko :)

    MG

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Zazdroszczę cierpliwości do dekorowania! Ja uwielbiam piec, ale dekorowani u mnie wygląda koszmarnie ... może jakiś kursik dla nerwowych ;-)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piernikowo :) Oj zazdroszczę, ja w tym roku muszę sobie odpuścić "pierniczenie". A dekorowanie pierniczków kocham wprost :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne!!! I jaka pracowita Mróweczka :D Ja może jutro z moimi dzieciaczkami zrobię ozdoby z masy solnej :D
    Pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń