wtorek, 28 czerwca 2011

Śniadanie....

Przepis na zdrowe śniadanie...hmm mamy kilka ulubionych sobotnio-niedzielne, wakacyjne, tarasowe, towarzyskie i romantyczne, wszystkie są zdrowe...zjadane na trawie, na plaży (teraz) na słońcu czy obserwując strugi deszczu lub zaspy śniegu za oknem.
Ulubione śniadanie naszej rodzinki to samodzielnie upieczony chleb i bułka drożdżowa...z dodatkami :

- wytrawnymi...masełko,wędlinka, jajka na miękko, pomidory z cebulą.wedle życzenia..

- na słodko biały ser, domowe konfitury (w tym roku już zrobiliśmy rodzinnie truskawkowe) i oczywiście kawa z mlekiem ....

Zobaczcie sami....










Przepis na bułkę:

Skład:

500 g mąki
250 ml mleka
1.5 łyżki cukru
1.5 łyżeczki soli
20 g drożdży
60 g masła
1 jajko i jedno żółtko.

W ciepłym mleku rozpuszczamy cukier, drożdże i sól, dodajemy makę i jajko. Zagniatam ciasto i jak będzie jednolite dodaje rozpuszczone masło.
Wyrabiam, aż ciasto bedzie odstawało od ręki. ( Ja robie mikserem).
Zostawiam ciasto w misce pod ściereczką na 30-40 minut do wyrośnięcia.
Po tym czasie przegniatam jak chcę bułkę dzielę na 3 części, każdą roluje w dość długi wałek i z nich zaplatam warkocz.Można też piec małe formy np bułeczki dziele wtedy ciasto na 16 równych części i roluję małe walki, każdy walek zawiązuję w supełek.. Przed pieczeniem smaruję rozmąconym żółtkiem z mlekiem lub samym mlekiem.
Piekę ok 50 minut w 170-190. (bułka, blaszka keksowa wysmarowaną tłuszczem lub bardziej dietetycznie wyłozonej papierem do pieczenia)
Pieke 20 minut bułeczki (blaszka z piekarnika wyłozona papierem do pieczenia).

Smacznego....

 



wtorek, 21 czerwca 2011

Upolowałam nowy-stary szalik...

Jakiś czas temu zakupiłam welniany szalik w kolorowe paseczki, powstało z niego mnóstwo rzeczy..ale niestety już się "skończył". Podczas ostatniego pobytu na "łowisku" upolowałam drugi i już powstają serdyszka do "Małego Niebieskiego Domku"....Ja szyję? Ta która do niedawna nienawidziła tej czynności....dorasta się do niektórych rzeczy...








sobota, 18 czerwca 2011

Ogród wczesnym rankem...

Teraz jest taka pora roku, że cały wolny czas po pracy spędzamy w naszym ogródku bardzo wczesnym rankiem ok 5 wygląda super i kawa smakuje extra ...w ostatnim czasie było dużo zmian, przybyło kwiatów, została zrobiona ścieżka, w niebieskim domku pojawiły się obrazki i wieszak na naczynia "kuchenne" dostałam ocynkowaną wannę i konewki (zdobycze piwniczno strychowe od znajomych). Warto mówć czego się szuka....bo zawsze znajdzie się ktoś komu niektóre rzeczy nie są już potrzebne....małe rzeczy a tak cieszą....















wtorek, 7 czerwca 2011

Stan pod klucz...domku w ogrodzie....

Nasz domek sprawia nam dużo frajdy, chyba bardziej dorosłym (mąż zbiera komplementy od sąsiadów i znajomych) niż dzieciom....ale wszyscy w nim coś wspólnie udoskonalamy...były już pierwsze herbatki i przyjęcia...ostatnio został zakupiony i odnowiony zestaw "stołowy". Pozostały jeszcze do pomalowania dwie szafki, ale niestety zabrakło farby. W naszym "dorosłym" domu też nigdy nie ma takiego momentu, że wszystko jest już skończone, bo ciągle coś udoskonalamy, przestawiamy, przemalowujemy, oddajemy...i dokupujemy, dom żyje....

nowe zdjęcia domku....






Nasz mikroskopijny ogródek też wzbogacił się ostatnio o dwie doniczki do kolekcji i trochę kwiatów...powoli osiąga stan końcowy (zaplanowany na ten sezon)...kilka lat temu znalazłam w sieci zdjęcie kwiatów w doniczce koloru kobaltowego...nie miałam wtedy ogródka, ale marzenia się spełniają...